CO WARTO WIEDZIEĆ O TRESURZE KOTÓW?-CAŁA PRAWDA O SZKOLENIU MRUCZKÓW
Tresura kota jest jak najbardziej możliwa, o czym świadczą dostępne w internecie
liczne nagrania trików zdolnych mruczków. Popisy zwierząt zadziwiają
niedowiarków, a cierpliwość i wytrwałość nauczycieli budzi podziw. Chcąc nie
chcąc, rodzi się pytanie, czy jest możliwe wyszkolenie każdego kota i czy
pospolity krnąbrny uczeń ma szansę odnieść sukces.
Koty znacznie
szybciej od psów się nudzą i trudniej im skoncentrować się na monotonnym
zadaniu, dlatego dzienny czas poświęcony tresurze nie powinien być zbyt długi.
Najlepiej zorganizować krótkie, ciekawe sesje. Polecanymi metodami szkolenia są
te oparte na nagradzaniu. Nagroda powinna być indywidualnie dobrana do upodobań
kota. Może nią być smakołyk, pieszczota lub ulubiona zabawka byleby tylko
ucieszyła pupila. Ważne, by kot skojarzył gest nagradzania z odpowiednim przez
niego zachowaniem. Musi zatem odbywać się w określonym momencie. Zwierzę powinno
zostać pochwalone w chwili, gdy wykona oczekiwane zadanie. Jeśli kot zbyt długo
czeka na nagrodę, bywa zdezorientowany i traci zainteresowanie. Nie będzie także
łączył faktu otrzymania nagrody z wykonanym prawidłowo trikiem. Każda pochwała,
pieszczota, smakołyk zachęca go do powtórzenia danego zachowania, dlatego nie
honoruj niepożądanych odruchów. Nie nagradzaj kota, gdy psoci lub głośno miauczy
bez zadanej mu komendy.
Kota można zacząć uczyć od najprostszych
sztuczek. Warto obserwować nastrój zwierzęcia i zacząć tresurę, gdy jest on
pogodny, w pełni zrelaksowany. Szkolenie zestresowanego, sfrustrowanego osobnika
skazane jest na niepowodzenie. Samo miejsce tresury powinno być ciche i
neutralne dla odczuć kota. Najlepiej skupić uwagę zwierzęcia karmą lub kocią
wędką, po czym przyzwyczaić go do dotykania, głaskania, rozciągania lub
skakania. Przed szkoleniem nie ma co przekarmiać futrzaka, gdyż i tak podczas
codziennych, urozmaiconych lekcji otrzyma znaczną porcję pożywienia oraz
chętniej będzie starał się na nią zasłużyć. Ważne, by w danej sesji uczyć kota
nazwy pojedynczej komendy np. "siad". Nie utrudniaj mu przyswajania wiedzy i nie
myl poleceń innymi słowami jak: "zostań", "chodź", czy "stój". Aby nauczyć
komendy "siad", wygodniej postawić futrzaka na stole, po czym unosi się rękę z
jedzeniem nad jego głową. Następnie przesuwam się ją w kierunku ogona. Kot
obserwując smakołyk w naturalny sposób usiądzie. W tym momencie się klika i mówi
stanowczym głosem "siad", po czym od razu nagradza. Kiedy zwierzak nie siada,
można delikatnie nacisnąć drugą dłonią na jego tył, jednocześnie przesuwając
pokarm w stronę ogona. Po pewnym czasie pupil zrozumie zależność i ostatecznie
nie trzeba już używać klikera. Podobnie postępuje się z innymi
komendami.
Nauka kotów wykonywania poleceń bywa najtrudniejszym elementem
wychowywania tych zwierząt, jednak cierpliwość i systematyczność właścicieli się
opłaca. Szkolenia mruczków może obu stronom przynieść wiele satysfakcji oraz być
świetnym pretekstem do spędzania wspólnie więcej czasu.
Nicol
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz